Kontynuując cykl wypisów z inspiracjami zwiększającymi sprzedaż w sklepie, przygotowałam kolejną porcję prostych strategii gotowych do zastosowania od zaraz.
1. Niech nowo zatrudnieni pracownicy sklepu wiedzą jak będzie wyglądał proces ich wdrożenia. Pierwszy dzień w pracy jest dla wielu osób stresujący. Proste zadanie, które są w stanie wykonać podniesie ich samoocenę i zredukuje stres.
2. Pamiętaj o "zasadzie 2 metrów". Kiedy klient znajdzie się w promieniu ok.2 metrów od sprzedawcy powinien czuć się przez niego zauważony. Jakie zachowania to umożliwią?
- powitanie - jeśli klient wszedł akurat do sklepu, lub jest to pierwszy kontakt ze sprzedawcą;
- uśmiech - wart więcej niż 1000 słów;
- skinienie głową - nie zawsze sprzedawca ma możliwość "rzucenia wszystkiego" i zajęcia się klientem, taki ruch może dać do zrozumienia klientowi: "widzę cię, wiem, że tu jesteś";
- niewymuszony kontakt wzrokowy - patrz punkt wyżej.

3. Przemyślana odpowiedź na pytanie klienta, która nie jest impulsowa i automatyczna również tworzy nić porozumienia z klientem i angażuje go do dalszej rozmowy.
4. Codzienna "runda po sklepie" pomaga pracownikom utrwalić sobie lokalizację poszczególnych produktów oraz ich ceny. To ważne szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Klient ufa, że sprzedawca zna asortyment i ceny oraz nie wprowadzi go w błąd swoją ignorancją.
5. O magicznym "w czym mogę pomóc" wspominałam na łamach bloga wielokrotnie. Powtórzę krótko: nie zadawaj tego pytania! Skup się na elemencie charakterystycznym dla danego klienta: jego dzieciach, fajnych butach, torebce, pogodzie lub lokalnych wiadomościach. Najlepsze "otwieracze" nie są związane ze sklepem. Pozwól sobie na niezobowiązującą "gadkę-szmatkę" o wszystkim i o niczym nim przejdziesz do rozmowy o produkcie/usłudze.
Zachęcam do przypomnienia sobie wcześniejszych części cyklu:
część 1
część 2
część 3
część 4
A jakie są Wasze strategie na zwiększanie sprzedaży w sklepach?
Komentarze